We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.
/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      40 PLN  or more

     

1.
Išnyra iš gilumos, atbėga iš žalios girios. Deivė Motina ateina, nuostabi ir siaubinga. Vieni lengvai atsikvėpė, kiti sustingo iš baimės. Griūva iš dangaus, skaisčiai, aukštai dega.
2.
Tekst: Paliły się dęby, paliły aż je chłopaki gasili. Przetakami wodę nosili, zielone dęby gasili. Paliły się dęby, paliły aż je chłopaki gasili. Przetakami wodę nosili zielone dęby gasili. A dęby się dalej paliły, przetaki wodę gubiły. Nie ugasi tego sama brać, dziewki potrzeba zawołać! A dęby się dalej paliły, przetaki wodę gubiły. Nie ugasi tego sama brać, dziewki potrzeba zawołać! Bo uroda wszystkich przemija, a w dębach ciągle tli się żar. Uroda wszystkich przemija, a w dębach ciągle tli się żar. Paliły się dęby, paliły aż je chłopaki gasili. Przetakami wodę nosili, Zielone dęby gasili. Paliły się dęby, paliły aż je dzieweczki zgasiły. Spódnicami swymi zakryły, Zielone dęby zgasiły.
3.
Tekst: Zachodźże słoneczko moje, do Jasienieczka chcę już iść, aby z wieczora starł z mych ust codziennie wylewane łzy. Zachodźże słoneczko moje, kochanek nie chce czekać już. Co wieczór pragnie tylko, by serca ten żar ukoił głód. Bo do ciebie, mój kochany, bo do ciebie, mój kochany, idę, gdy kroki skrywa mrok. Nakarmię cię, kochanku mój, mąż się nie dowie o tym, nie. Skryci pod świecą złotych gwiazd razem dopóki nie wstanie dzień. Kryj się słoneczko, choć mija czas, jeszcze nie ostygł zapał nasz. Wstań za godzinę albo dwie, kiedy nasycą serca się. Bo do ciebie, mój kochany, bo do ciebie, mój kochany, idę, gdy tajemnicę skryje noc.
4.
Dwa Wina 03:15
Do matki idzie swat Jasiek go wysłał tam Flaszeczkę niesie on Za córeczkę Da córkę czy nie da Przyniosłem wódki dzban Wymienię chętnie go Za córeczkę Ta córka piękna tak Jak białej róży kwiat Wymienię chętnie ją Za wódeczkę Dwa wina mama da, stół jadła mama da, niech zgodę mama da za wódeczkę. Na Jaśka czeka swat Nowiny dobre ma Da córkę mama da Za wódeczkę Znów idzie swat znów sam Do matki idzie tam Ustalić to co da Do posagu Czerwoną wstążkę ma Bukiecik z rutek ma Po córkę idzie sam Bez Jasieńka Córeczka wiano ma Co matka ojciec da Co matka ojciec da Za córeczkę Skrzyneczkę mama da I konia ojciec da Pole dostanie też Wraz z córeczką Dwa wina mama da Stół jadła mama da I zgodę mama da Na żeniaczkę Swat pije wina dwa Głowa mu się kiwa Ale pije dalej By dogadać Gdy w końcu przyszedł swat Ledwie do łóżka wlazł Na drugi dzień był kac Przez córeczkę
5.
Popioły 03:01
Tekst: Popiół pokrył wszystkie drzewa, blask księżyca na nie zerka. Oj, Mokoszy, Matko moja, Ziemia znowu będzie Twoja. Łza ptaszyny na gałęzi, cichy szloch martwego zwierza. Oj, Bogowie moi mili, złego ludzie nawarzyli. Oj, Bogowie moi mili, miejsca Wam nie zostawili. Wilk zawyje po trzy razy, w sercu ziemi zadrżą skały. Wybacz Rzeko, Ziemio, Lesie, wiatr Twych szeptów już nie niesie. Odchodzę bezszelestnie, ból trawi moje serce. Zabliźnij rwące rany kłączami splatane. Co zrodziłaś, było dla nas, lecz przyniosło przygnębienie. Urodzaj, plon zebrane łasym szponem. Na oś życia Cię wyniesie, strażnik lód rogami zwalczy. Odrodzę się z cyklem rosą obmyta.
6.
Pogoń 02:34
7.
Tekst: Nad polami i z kwieciem łąkami groza płynie wraz z wiatrem. Zamknij oczy i poczuj tajemnice przeszłości. Usłysz krwawego lasu cierpienia szept, wojowników ciche głosy, rozkazy, by walczyć. Usłysz głos Matki Ziemi! Wzywa cię z głębi łąk. Usłysz głos Matki Ziemi! Wzywa cię z głębi łąk nasiąkniętych krwią. Nocne niebo od grzmotów jaśnieje, słychać zastępy koni. W symfonii mieczy i tarcz kopyta szarpią darń. Spokojne pole staje się teatrem śmierci. Niewielu wojów z tarczą powróci. Usłysz głos Matki Ziemi! Wzywa cię z głębi łąk. Usłysz głos Matki Ziemi! Wzywa cię z głębi łąk nasiąkniętych krwią. Gdy szczęk broni ucichnie, to niebo zapłacze, a Matka Ziemia na zawsze obejmie ciała poległych.
8.
Tekst: Poza jeziora, w bagna i las, szedł młynarz diabła znaleźć raz. Chciał wiatr pochwycić, zatrzymać czas, z dziewczyną zdobyć szczęście wraz. Wirują w tańcu z wiatrem ramiona wiatraka, raz w górze, raz u dołu, dola nasza taka. Gdyby tak wiatr pochwycić, gdyby go okiełznać, miłość na zawsze zdobyć, smutku więcej nie znać. Hej, kumie diable, pokaż swą twarz, ty jak ją zdobyć, sposób znasz. Zgoda! A w zamian, czego nie masz, lecz później zyskasz – to mi dasz. Wirują w tańcu z wiatrem ramiona wiatraka, ślub, narodziny, pogrzeb, dola nasza taka. Szczęście jak wiatr, nie chwycisz, żona już nie wstanie. A córkę trzeba oddać? O, niedoczekanie! Córki tej jednak diabeł nie znał, a młynarz łeb na karku miał. Starą dewotkę miast młodej dał, a diabeł, gdzie pieprz rośnie, gnał. Wirują w tańcu z wiatrem ramiona wiatraka, raz w górze, raz u dołu, dola nasza taka. Choć diabła raz oszukasz, los się kołem toczy, diabeł ci nie daruje, gdy przejrzy na oczy. Wirują w tańcu z wiatrem ramiona wiatraka, raz w górze, raz u dołu, dola nasza taka. Gdy się umowy trzymasz, nie masz w diable wroga, kiedy ją jednak złamiesz, zemsta będzie sroga.
9.
Topielica 03:43
Tekst: W gęstwinie puszcz cienistych, gdzie cichnie ptaków śpiew, jeziora krąg przejrzysty rozlewa się śród drzew. Tam, kiedy noc zapadnie, gdy zakryje mgła, żałośnie słychać na dnie dziewicy cichy płacz. Młodzieniec raz o nocy przemierzał lasu czerń. Ujrzał, jak w lustrze wody księżyca skrzy się sierp. W tym blasku łzy po licu na białą kapią pierś i słychać głos dziewicy: „Podejdźże, podejdźże, rękę weź”. Łzy moje samotne giną w jeziora toni. Fala niech zmyje, mgła niech je zasłoni. W topieli nieprzebrnionej serce zanurzone, wiatr ukołysze w cichych wzburzeniach wód. Gdzie znikła ona, młodzieńca zginął ślad. Tylko w tafli jeziora wzburzony księżyc bladł. Szukała go dziewczyna, przez czarny woła las. Jezioro natrafiła, gdzie się rozlegał płacz. Poznała to straszydło, co w cieniu gęstwin drży. Usty zbladłymi krzyczy: „Oddajże chłopca mi!”. Na próżno płacze, woła w błotniste dzicze. Rzuciła w toń jeziora zżalone swe oblicze. A łzy jej samotne giną w jeziora toni. Fala niech zmyje, mgła niech je zasłoni. W topieli nieprzebrnionej serce zanurzone, wiatr ukołysze w cichych wzburzeniach wód.
10.
Wiosna 03:22
Tekst: Oj, matko, matulu! Widziałam cuda, dziwy, gdy wodę z brzóz zbierałam, ujrzałam go. W białej szacie przemierzał lasu gęstwiny, na białym rumaku pięknym jak on. Na skroniach miał wianek, w jednej ręce głowa, w drugiej dzierżył pęk dorodnych zbóż. Schowałam się za drzewem, lecz on mnie wypatrzył i zmierzał w moją stronę. Tak bardzo bałam się! "Nie bój się mnie dziecko" - rzekł do mnie te słowa. Nie śmiałam podnieść wzroku powyżej jego stóp. "Nie zrobię ci krzywdy. Nie płacz, nie uciekaj! Przybywam, by zbudzić ziemię ze snu". Te słowa powiedział i odjechał śmiało, przemierzając gęsty, bardzo ciemny las. Wszystko, co omijał, rozkwitać zaczęło. Zielenią zaznaczył ślady swoich stóp.
11.
Woi Kupała 02:40
Tekst: Wszyscy chłopcy drzewo noszą, a panny kwiaty zbierają. Wielki gwar i zamieszanie w ten najdłuższy dzień. Już ogniska ustawione, domy zielem przystrojone, instrumenty grajki stroją. Już Kupały czas! Idą panny ozdobione w wianki i ziela magiczne, białe szaty powiewają. Idzie święta noc! Chłopcy stoją na uboczu, wianki bacznie obserwują, inni drwa już pocierają. Ogniu żywy płoń! Słońce za lasem się chowa, czas podłożyć ogień żywy. Głosy rogów rozbrzmiewają. To Kupały czas! Słychać wokół pieśń wesołą, do ogniska miód się leje, młodzi tańce zaczynają w tę najkrótszą noc. Panny idą puszczać wianki i kąpieli zażywają, chłopcy skaczą przez ogniska. Nadszedł magii czas! Wokół ognia wciąż zabawa, wróżby, tańce i swawola. Młodzi przyzwolenie mają, by do lasu pójść. Woi, Kupała! Woi, Kupała! Woi, Kupała! Kupała!
12.
Dziewojka 04:16
Tekst: “Oj, dziewojko, dziewojko, żegnaj dziewczę naiwne”. “A gdzie jedziesz Jasieńku, komu ty mnie zostawisz?” “Ja do innej pojadę, ciebie zostawię, dziewojko. A ja cię bogom polecam, bo się do innej zalecam”. “Zalecaj się, zalecaj, ale chusteczki powracaj”. “Wiela mi ich nadałaś, Po co zwracać kazałaś?” “Jedną dałam cieniuśką, jesczem była maluśką. Drugą dałam z wyszyciem, jeszcze byłam dziewczęciem”. “Trzecią dałam z obrąbkiem, jeszcze byłam dziewczątkiem. Czwartą dałam szyrocką, jeszcze byłam dzieweczką. Piątą dałam z dziurkami, żebyś nie miał przygany. Szóstą dałam z kwiatami, kiedyś wyjeżdżał z panami”. “Siódmą dałam z choroszem, coś ją nosił za pasem. Ósmą dałam ze złotem, matka moja wie o tem. Dziewiątą dałam z leliją: proszę, proszę wróć mi ją! Proszę, proszę wróć mi ją!” “Ja ci chustek nie wrócę aż je w niwecz obrócę i konikiem stratuję, a za przyjaźń dziękuję”.
13.
Kompałecka 01:32
Tekst: Kompałecka mała nocka, paliła się do północka. Marysia się nie wyspała, bo chustejki wyszywała. Wyszywała, haftowała, Jasieńkowi darowała. Dary moje darulecki od Marysi kochanecki. A od jakiej? Od takowej, od Marysi, od Klodowej.
14.
Uroczysko 03:02
Tekst: Płacze dziewczę, dziewczę młode, żyć już nie chce na tym świecie, ukochany jej nie przyjmie, straszne jest jej być niczyją. Uwiódł serce, serce młode, zabrał tam nad piękną wodę, chciał pokazać uroczysko, gdzie magiczna drzemie siła. "Nie chodź tam, dziewczyno ma!" Wykorzystał serce młode, zwiódł naiwną jej urodę. "Ukochany, ja niczyja, Już nie twoja, wzywa ziemia". Kwiat umiera, kwiat usycha, korzeniami tuli ziemia. "Ukochany, wybacz mi, nie ja wybrałam, on mnie wybrał".
15.
Moja Ziemia 03:51
Tekst: To moja ziemia pod skrzydłami ptaka, ją w snach widziałem, o nią zawalczę. Wzrok mnie nie myli – piękna osada znak podpowiedział – jest mi pisana. Sny przychodziły przez długie lata: wyruszę z braćmi po przeznaczenie. Trzy konie pójdą w trzy strony świata, czwarty – przewodnik – wyznaczy nam drogę. Świątynię wskaże rżeniem koń biały, dostaną sakiewki od Swaroga bracia. “Znaki pokażą, gdzie kierować serce, będą wskazówką, gdzie wasze miejsce”. A moja ziemia na wschodzie leżała, z północnych krain do niej zmierzałem. Lechitów ziemia na wschodzie leżała, Lechitów ziemia – tak ona powstała.

about

Akustyczny projekt zespołu Merkfolk

credits

released August 28, 2020

license

all rights reserved

tags

about

Merkfolk official Poland

Polski zespół grający folk metal z kobiecym growlem.
☽ ☉ ☾
Polish folk metal band with female growl.

contact / help

Contact Merkfolk official

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like Merkfolk official, you may also like: